Tłumacz ;*

piątek, 28 lutego 2014

Zawieszam ;'(

Zawieszam bloga (znów) na czas nieokreślony :( Jeżeli ktoś czytał tego bloga to przepraszam te osoby <3

.
.
.
P.S. brak weny i wgl. :)

wtorek, 4 lutego 2014

BLOG O NIALLU ;)



P.O.L.E.C.A.M.!.!.!
dziewczyna nie dawno zaczęła a juz 
mi sie podoba :)
MIŁEGO CZYTANIA!!! <3
komentować ;*****

piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział XIV

~Oczami Jen~
Gdy Niall się przywitał, Martha objęła go czule i popatrzyła na mnie jakby mi go odbierała. Od razu wybiegłam z sypialni i udałam się do salonu. Było mu przykro. Nawet bardzo.
-Już jestem. -wymusiłam uśmiech na mojej twarzy. Liam widział, że coś jest nie tak.
-Czekaliśmy na wa.. a gdzie Niall i Martha? -zapytał.
-Na górze.
-Co oni robią? -zapytała mnie Ven.
-Nie obchodzi mnie to.
Byłam już wściekła. ,,Jeżeli Niall nie zejdzie tu w ciągu 10 sekund wychodzę i nie wracam" pomyślałam.

~Oczami Nialla~
Zdziwiło mnie trochę to że zupełnie nieznajoma mi osoba przytuliła się do mnie. Szkoda mi było Jen.
-Co ty robisz?! -zapytałem się odrywając się od niej. Nie słyszałem co odpowiedziała bo zbiegłem szybko po schodach. Widziałem, że wszyscy się bawią prócz Jen. Podbiegłem szybko do niej i usiadłem koło niej na kanapie tuląc ją do siebie.
-Wszystko w porządku?
-Tak.
Podszedł do nas Harry.
-Gramy w butelkę? -zapytał.
-Możemy. -odpowiedziałem.
Poszliśmy wszyscy na środek salonu. Usiedliśmy tworząc kółko.
Lou wziął do ręki butelkę po piwie i zakręcił. W trakcie zeszła na dół Martha. Usiadła koło brata. Wkurzyłem się na nią pewnie tak samo jak Jen.
-W co gracie? -zapytała. Butelka zatrzymała się ku stronie Hazzy.
-W butelkę. -powiedział Liam.
-Grasz z nami? -wtrącił Harry.
-Bardzo chętnie. -odpowiadziała gapiąc się w moją stronę. Muszę se pogadać z Zaynem.
-Dobra gramy. -powiedziała Ven.
-Harry, stań w środku kółka i zatańcz. -takie dał zadanie Lou. Zwykle to karze robić o wiele gorsze rzeczy.
Hazza wykonał zadanie. Teraz była kolej jego. Rakręcił butelką. Wypadło na Marthę.
-Nie mam pomysłu.
-Wymyśl coś. -powiedział Lou.
-Pokaż jak robisz shake.
Martha także wykonała zadanie. Chwyciła szkło, zakręciła i wskazało na mnie.
-Pocałuj mnie. -powiedziała od razu.
Jen wstała i wybiegła z domu.
-Co?!
-Pocałuj mnie, tyle.
-Nie. Nie zrobię tego!
Pobiegłem szukać mojej dziewczyny.

~Oczami Jen~
Szłam londyńskim parkiem. Było już bardzo późno i trochę zimno. Księżyc wisiał na niebie dokładnie tak samo kiedy poznałam Nialla.
Pewnie sobie siedzi tam z nimi i całuje tą Marthę. Nie. On nie zrobiłby mi czegoś takiego. Ufam mu. Szkoda, że nie ma go przy mnie. Mam już wszystkiego dosyć. Chcę, żeby już się skończył dzisiejszy dzień. Zaczęło w jeszcze padać. Nagle ktoś objął mnie od tyłu. Odwróciłam się odruchowo bo się wystraszyłam. To był Niall. Jednak przyszedł. Przyznam, że się trochę ucieszyłam.
-Hej. -powiedziałam
-Czemu uciekłaś? -zapytał. 
-Mam już dosyć. Jej i wszystkiego.
-Mnie też? -zapytał z takimi fajnymi oczkami.
-Jesteś wyjątkiem. 
-Fajnie. -uśmiechnął się.

~Oczami Ven~
-Oni chyba długo nie wrócą. -powiedziałam.
-Chyba masz rację. -przyznał Liam.
-Może pójdziemy już -dodał Lou.
Ogarneliśmy trochę, ubraliśmy się i wyszliśmy. Każdy z nas poszedł w inną stronę. Harry z Liamem, Zayn z Marthą a Ja z Louisem.
-Odprowadzę cię. -powiedział Lou.
-Dzięki. Dziwna jest ta Martha.
-Czemu tak myślisz?
-Przyczepiła się do Nialla wiedząc, że jest z Jen. Jak byłam z nimi w kawiarni to nie pozwalała im się nawet przytulić, pocałować.
-Najbardziej to szkoda mi Jen.
-Mi też. Dobra nie gadajmy już o tym. Gdzie ty mieszkasz?
-Koło parku.
-Trochę daleko ode mnie.
-Oj tam.

///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Miałam nie wstawiać rozdziałów. ;( Zobaczymy ile będzie pod tym rozdziałem komentarzy. 5 kom i next? wiem, że nie będzie ;/ ale chce zobaczyć czy zalezy Wam na moim blogu :/ 5 kom? :)

czwartek, 19 grudnia 2013

Nominacja :)

Hejka :) zostałąm nominowana do Libsten Awards. :) nominowała mnie Julia <3

Odpowiedzi na pytania: :)

1.Jak masz na imię?
-Patrycja <3

2.O czym marzysz?
-Żeby spotkać się z chłopcami 1D ;**

3. Ulubiony przedmiot szkolny?
-w-f ;p

4.Ulubiona piosenka?
-You & I, Rock Me, SOML <33

5.Motto życiowe?
- ----------------

6.Ile masz lat?
- 1 lutego, 13 :)

7.Jak zaczęła się twoja przygoda z blogiem?
-Czytałam bardzo fajne blogi, pomyślałam, że mogłabym też spróbować coś prowadzić ;>

8.Masz rodzeństwo?
-Mam młodszego o rok brata, Kubę :*

9.Hobby?
-sport,...

10.Ulubiona liczba?
-2 i 7 ;) i 8 ;]

11.W jakim województwie mieszkasz?
-woj. warmińsko-mazurskie ;p

Moje pytania:
1. imię?
2. Wiek?
3. ulubiony blog?
4. Hobby?
5. ile prowadzisz blogów?
6.masz rodzeństwo?
7.ulubienieć 1D?
8. gdzie mieszkasz?
9. ulub. piosenka?
10. ulub. kolor?
11. masz aska?

w komentarzach napiszcie linki do waszych blogów. chętnie poczytam. kilka bede nominowac <3 ;p

Rozdział XIII

~Oczami Jen~
-Jaka zła wiadomość?! -zapytałam przerażona.
-Wiesz, go zamknęli ale on ma kolegę, który mu pomaga. Tak mi się wydaje, ze to ten jego kumpel podrzucił tą kopertę.
Nagle posmutniałam.
-Nie martw się masz przecież mnie i Leona.
-Wiem.
Chłopak przytulił się do mnie.
-Zaprosimy Ven i chłopaków? -zaproponował. -Trzeba uczcić przeprowadzkę.
-Dobrze.
Niall chwycił po telefon i wykręcił numer do Lou.

~Oczami Louisa~
Byliśmy już pod kinem. Rozczarowałem się trochę bo na drzwiach wisiała kartka "Dnia dzisiejszego kino nieczynne. Przepraszamy."
-Trudno. -powiedziała Ven.
Po chwili zadzwonił do mnie telefon. Ba wyświetlaczu pokazał mi się numer Nialla.
\Rozmowa telefoniczna\
-Halo? -zapytałem.
-Cześć Lou. -przywitał się blondyn.
-No hej.
-Wpadniesz do mnie?
-Teraz jestem z Ven
-Przyjdź z nią.
-Spoko. Mieliśmy iść do kina ale jest nieczynne.
-Bądźcie za godzine. Pa.
-Pa. -rozłączyłem się.
-Zmiana planów. Idziemy za godzine do Nialla.
-Super ale muszę się przebrać
-Nie musisz. Wyglądasz świetnie.
-Do dobra.
~Perspektywa Nialla~
-Zostało tylko zadzwonić jeszcze do Liama.
-I do Ven.
-Tak się składa, że jest na randce z Lou.
-Ale fajnie. Ale napewno na randce? Oni ani razu się nie widzieli.
-Dlatego znając Louisa zaprosił ją by ją poznać.
-Aha.

~Pół godziny później~

~Oczami Jenny~
-Przygotujemy jakieś przekąski? -zapytałam.
-Jasne.
-Masz jakieś słodycze?
-I to ile. -zaśmiał się.
Podeszliśmy do jeden z półek. Blondyn otworzył ją. Moim oczom ukazały się słodycze. A raczej góra słodyczy. Było tam dosłownie wszystko!
-Wow! Trochę tego jest. Na ile ci starcza?
-Na jakiś tydzień.
-Co? To niemożliwe. Prędzej szoku cukrowego byś dostał. -zaśmiałam  się.
-Oj przecież żartuje. Na miesiąc może dwa. -odwzajemnił gest.
Wzięliśmy tak gdzieś 2/5 zawartości półki o postawiliśmy na stole w różnych miskach.

~Oczami Nialla~
Wszystko było już gotowe. Czekaliśmy jeszcze na chłopaków i Ven. Nagle zadzwonił mój telefon. To był Zayn.

\Rozmowa telefoniczna\
-Cześć stary. -przywitał się ze mną Mulat.
-Siema, co tam? Kiedy będziesz?
-Niedługo. Ej mam prośbę.
-Jaką?
-Może przyjść ze mną moja siostra? Nigdy jej nie poznałeś bo mieszkała gdzie indziej.
-Jasne!
-Dzięki.
-Spoko.
-To dozobaczenia. -powiedział Zayn. Nic nie odpowiedziałem bo się od razu rozłączył.
-Jen będziemy mieli jeszcze jednego gościa.
-Tak? Jakiego?
-Przyjdzie do nas siostra Zayna.
-Super. -uśmiechnęła się.
~Kilkanaście minut później~

~Oczami Jen~
Usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam i zobaczyłam przez dziurkę trójkę chłopaków i Ven. Od razu otworzyłam im. Do środka weszli kolejno Louis z brunetką, Liam i na końcu Harry. Harry jak to Harry musiał zrobić extra wejście i zaczął śpiewać Bóg wie co trzymając w obu rękach butelki trunku.
-Hejka wszystkim! Robimy imprezę! -krzyczał kładąc na stół alkohol. Po chwili włączył w tv kanał muzyczny i zaczął śmiesznie tańczyć.
Przywitałam się z każdym po kolei.
-Gdzie Nialler? -zapytał mnie Lou.
-W łazience. A gdzie Zayn?
-Pali przed drzwiami.
-Ide też zapalić.
Ubrałam swoje buty i wyszłam do Zayna. Zastałam go tam samego.
-Hejka. -przywitałam się.
-Hej Ven. -objął mnie. -Chcesz? -zapytał wystawiając w moją stronę paczkę papierosów.
-Czytasz mi w myślach. -zaśmiałam się. -Gdzie jest twoja siostra? -zapytałam zaciągając się tytoniem.
-Szuka torebki w bagażniku. -powiedział kiwając głową w stronę dziewczyny.
Na pierwszy rzut oka była szczupła. Miała czarne i długie włosy. Wkońcu podeszła do nas. Przypominała mi kogoś. O nie! Tylko nie to!
-Siemanko. -powiedziała.
Nic nie odpowiedziałam. Wyrzuciłam szlugę i weszłam do domu. Zapukałam do drzwi łazienki gdzie był Niall.
-Niall musimy pogadać.
-Wejdź.
-Ale chodź do sypialni.
Chłopak wyszedł. Wyglądał poprostu nieziemsko. Czułam od niego piękne męskie perfumy. Był ubrany w biały T-shirt z napisem ,,Crazy Mofos" i czarne rurki i zamkami na łydkach. Do tego ubrał białe buty. Jego włosy były zaczesane do góry.
Poszedł szybko do salonu przywitać się ze wszystkimi i po chwili siedzieliśmy na łóżku w jego sypialni.
-Co się stało? -zapytał.
-Ona tam jest.
-Kto?
-Poszłam zapalić z Zaynem i...
-Poznałaś już jego siostre? -przerwał mi.
-Ty też już ją poznałeś.
-Jak to? Kiedy?
-W kawiarni.
-Nie przypominam sobie.
-Jego siostra to ta kelnerka co cię podrywała! -powiedziałam.
-Kurde i co my teraz zrobimy?
-Nie mam pojęcia.
Smutno mi było. Niall zauważył to i mocno przytulił. Niestety jak zwykle coś a nawet ktoś nam przerwał. Była to znowu ta dziewczyna.
-Hej. Chciałam się przywitać. Jestem Martha.
Podeszliśmy do niej. Blondyn wciąż mnie obejmował.
-Jestem Niall a to moja dziewczyna Jenny.  -mówiąc  słowo  ,,dziewczyna" podniósł głos.